piątek, 30 lipca 2010

Podsumowanie sesji 29.07.2010

Dzisiaj wzrosły wszystkie indeksy. Świece są w górnych obszarach świec  wczorajszych, co świadczy o sile rynku i chęci kupowania wciąż na wysokich poziomach cenowych. Cykl wzrostowy jest dominujący i jesteśmy w jego połowie. W USA rozjechała się korelacja, bo przy dość silnie zwyżkującej ropie i spadającemu dolarowi, indeksy w USA traciły w ciągu sesji nawet 1% (SP500). Znowu więc USA idą swoją ścieżką pod prąd całemu światu. Inwestorzy zagraniczni wciąż lokują kapitał na naszej giełdzie, bo nie ma negatywnych tendencji na rynku walutowym. Indeks CRB przebił linie trendu spadkowego (ok. 269 pkt.), więc surowce i rynki postrzegane jako surowcowe winny dostać solidnego kopa. Dzisiaj w trakcie sesji nawet nie zbliżyliśmy się do poziomu 2430, który warunkuje moim zdaniem dalszy trend wzrostowy.

Jednak już pod koniec września, zapewne na szczycie optymizmu na giełdzie, będzie trzeba być już bardzo ostrożnym, aby w porę wyłapać sygnały odwrócenia i ewakuować się z rynku. Nastąpi to zapewne po nadbiciu szczytu na poziomie 2619 pkt. Na WIG20.

Dziś spojrzałem na WIG20 po sesji i poziom 2430 pokrywa się idealnie z wybitą linia kanału bocznego w dniu 22.07 oraz zniesieniem 50% spadku do szczytu na 2619 w kwietniu br. Sam indeks w tej chwili kreśli dość płaską korektę przy, przy lokalnym szczycie. Szybka średnia ważona 15-dniowa przecięła od dołu średnią 45-dniową i 200-dniową i wszystkie trzy wspinają się w górę, popychając kurs. Zapewne po wyjściu nad opór na 2510 te wolniejsze średnie też się przetną, generując sygnał kupna dla inwestorów o dłuższym horyzoncie transakcyjnym. Po dzisiejszej sesji mamy czarną szpulkę z dłuższym dolnym cieniem, który potwierdza akumulację akcji. Na wykresie tygodniowym biała szpulka, której korpus w całości znajduje się nad białą świecą z zeszłego tygodnia. Tygodniowy MACD za chwilę powinien wygenerować sygnał kupna zaś spadający ATR tygodniowy sugeruje, że zbliżamy się na tej dość płaskiej korekcie do silniejszego ruchu w górę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz