Sam ostatnio właśnie w związku z Boryszew czytałem o nich ostatnio. Jak widzę, jest więcej chętnych do zapoznania się z tematem zamieszczam więc swoją opinię o PP. Nie jesteśmy jeszcze tak płynnym i rozwiniętym rynkiem jak USA, dlatego PP to u nas ryzykowana zabawa z następujących względów:
1. KNF może nie dopuścić prospektu nowej emisji, więc środki mamy zablokowane, dopóki sytuacja się nie wyjaśni. Czasami można czekać naprawdę długo, a jak wszyscy wiemy, gotówka na giełdzie powinna krążyć, więc szkoda kapitału który nie pracuje,
2) Może też się zdarzyć, że spółka wejdzie w tym czasie w trend spadkowy (nie daj Boże bessę), PP będą tańsze, bo stanieją jej akcje.
Wejście w prawa poboru może być o tyle korzystne, że po odjęciu PP od ceny akcji, kurs na sesji bez praw otwiera się wyżej i zarabiamy podobnie jak przy rolowaniu kontraktów terminowych na kolejną serię. Nie ma na to jednak reguły. Ryzyko inwestora, który przytrzyma papier pod PP.
Ja osobiście nie lubię PP i się na nie nie piszę, bo tracę w ten sposób kontrolę nad swoją inwestycją.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz